piątek, 29 sierpnia 2014

Porozmawiajmy o wakacjach .. :) - u nas rowerowo, po Polsce


Na początek Wielkie Pakowanie i zdziwienie bo każdy z nas ma jeszcze sporo wolnego w sakwach ... To dobrze - będzie miejsce na jedzenie jak je kupimy ...
Początek rowerowej szwendawki po Polsce południowo - zachodniej ... :D.

Drewniany rower w Muzeum Rolnictwa

Wiemy na której stacji wysiadamy. I że rozpoczynamy od Wielkopolskiego Parku Narodowego.
Zaczęliśmy od lodów z kawą, które okazały się żurkiem, barszczem i kiełbasą z cebulą :). Potem poszukiwanie mapy okolic i ... wyjazd z miasta - wreszcie. Hm ... po dwóch km strzeliła pierwsza dętka ... Zabawne jak zmienia się myślenie, gdy spełniają się czarne scenariusze. Na razie w wersji łagodnej - bo do sklepu rowerowego tylko 3km. I jest otwarty. A jednak w trakcie przygotowań każdy myślał ... eeee nie zdaży się. Teraz myśl - kupimy zapas do wszystkich rowerów :D.

W "szlajaniu" fajne jest poznawanie miejsc jakby "od środka". Klimatyczne dla danego regionu knajpy (z piwem po 3.50), domy i zachowania ludzi, obsługa w sklepach ... Polska wieś - z maszynami w polu, żywym inwentarzem, zapachem obornika. Miejscowości po PGRach z blokami w szczerym polu ... Dzieci biegające po drodze we wsi.


Wyprawy w Polsce przynoszą też często niespodziewane odkrycia. Jak aerator pulweryzacyjny na j. Góreckim.

Albo Muzeum Narodowe Rolnictwa - imponujące ilością eksponatów, różnorodnością, kompleksowością i smakiem w ich ekspozycji.






Odkryliśmy też równiutki teren za wsią, po którym biegali gracze w polo; stojący samolot, pas startowy ...
Gra w polo w Polsce ?
  I ruiny pałacu ... otaczający dziedziniec - z drugiej zamieszkałymi budynkami - dawniej godpodarczymi - a 3 km dalej imponująca fabryka mebli w szczerym polu.
Ruiny pałacu w Goszczu


Drogi niezłe. Urzekła ścieżka rowerowa zbudowana na dawnym torowisku kolejki wąskotorowej. I nowowybudowana "stacja" - przystanek dla rowerzystów z miejscem na grilla, wiatami do siedzenia, ławkami i ogromnym akwarium z "miejscowymi" rybami.
W kontraście do drogi oznaczona ładnie "uszkodzona nawierzchnia" co w rozwinięciu oznaczało "uwaga- czasami łata asfaltu" :D.

    Śpimy generalnie w domkach kempingowych - w ośrodkach o świetności w czasach zamierzchłych.  - powiedzmy utrzymanych w dobrym stanie ;). Kiedyś pewnie tętniący życiem szczęśliwych, którzy dostali wczasy ... Dzisiaj ludzie sami decydują gdzie spędzają urlopy ... i głosują na "nie" takim miejscom ...
    A szkoda ...